Często podczas szkoleń na temat FAS słyszymy powtarzający się kontrargument: "Przesadzacie z tym FAS. Przecież we Francji pije się wino na okrągło. Wszyscy mieliby FAS". W twierdzeniu tym rzeczywiście tkwi ziarno prawdy – z powodu regularnego spożywania alkoholu, również przez kobiety ciężarne, we Francji co godzinę rodzi się dziecko z FAS. Całkowita populacja osób cierpiących z powodu FASD w tym 66-milionowym kraju jest szacowana na 585 tysięcy osób.
Co roku przybywa 8500 dzieci które rodzą się z uszkodzeniami mózgu spowodowanymi piciem alkoholu w czasie ciąży. Alkohol jest silnym teratogenem, czyli substancją negatywnie wpływającą na rozwój płodu. Jego działanie jest silniejsze nawet od działania heroiny; uszkadza on nie tylko mózg, ale powoduje również opóźnienie wzrostu, deformację twarzy, a także problemy z funkcjonowaniem organów wewnętrznych – serca, płuc, nerek, układu pokarmowego Dzieci te mają zaburzenia poznawcze: problemy z pamięcią, uwagą, liczeniem, czytaniem. Nie potrafią planować ani przewidywać konsekwencji swoich działań. W konsekwencji często mają problemy z prawem, łatwo wpadają w uzależnienia. Jak podaje dr Denis Lamblin, prezydent organizacji SAF France zajmującej się zespołem FASD, 15% spośród nastolatków osadzonych w zakładach karnych w Kanadzie dotkniętych jest FASD. Większość z nich po wyjściu z więzienia staje się recydywistami, gdyż typowe oddziaływania karno-wychowawcze nie sprawdzają się w przypadku osób które nie potrafią pojąć konsekwencji swoich działań. Całkowity koszt związany z opieką zdrowotną, społeczną, wychowawczą, a także działalnością systemu sprawiedliwości we Francji jest szacowany na 1,3 miliona euro na jedną osobę dotkniętą FASD w ciągu całego jej życia, a cała populacja osób dotkniętych FASD kosztuje Francję 9 miliardów euro rocznie.
Wszystkim tym konsekwencjom społecznym i ekonomicznym można całkowicie zapobiec. Jedyne co trzeba zrobić, to powstrzymać się od picia alkoholu w ciągu 9 miesięcy ciąży.